Od ostatniego rozdziału minęło dłużej niż przypuszczałam. Miałam nadzieję przyspieszyć trochę z pisaniem, narzucić sobie lepsze tempo i skończyć historię. Ale wyszło tyle wyjazdów...
Gdy nie piszę, to staram się nie marnować czasu. Odpoczęłam trochę, zostałam instruktorem jazdy konnej, poznałam super ludzi z PW, a teraz nockami wracałam do opowiadania i sama musiałam wdrożyć się w historię, którą pozostawiałam (!).
Zawsze zastanawiam się, co będzie, gdy już historia zostanie ukończona i chyba tak się trochę ciągnie przez to, że nie chcę Was opuszczać - staram się jednak zmienić własne myślenie :)
Poza tym zmniejsza mi się ilość Czytelników, gdy tak to wszystko przeciągam :(
P.S.
Kolejny rozdział będzie szybciej bo już praktycznie skończony!
Betowała Ola :)