Aaaaaa zmartwychwstałam! Wasze komentarze oraz te na Wattpadzie dały mi kopa do działania i dokończenia historii (sama bardzo nie lubię czytać niezakończone opowiadania, agrr!) :D
Kolejny rozdział już się pisze, ale z racji tego, że właśnie zamykam ocz to wstawiam to, co powstało.
Trochę niepewnie czułam się wchodząc w dawno nienoszone buty bohaterów, ale mam nadzieję, że nie doświadczycie żadnych zgrzytów. Czytając to, co zostało napisane do tej pory widzę trochę chaosu opowiadaniu, tak więc również tym się zajmę :))