UWAGA: Niekonwencjonalna miniaturka! :D
Dawno czegoś nie wrzucałam, próbuję zakończyć 27, ale tymczasowo zero inspiracji i motywacji, a w szkole ciągłe urwanie głowy i brak chęci do czegokolwiek.
Nie jestem hipokrytką i nie będę pisać, że jest to miniaturka 18+, bo jest, jednak w naszym wspaniałym kraju można uprawiać seks od 15 roku życia, więc w żadnym wypadku nie rozumiem, czemu czytać od 18. Dla mnie to zagadka.
W każdym razie ostrzegam, że nie było to betowane i jest SŁABE (i jest miniaturką pomimo 7 stron (dla mnie to mało)). Tak, tak, wiem, że mówię tak praktycznie za każdym razem (mam na myśli, że jest słabe), jednak chciałam Wam pokazać, że potrafię coś zdziałać między tą dwójką, a po prostu nie jest jeszcze czas w moim opowiadaniu na taką sytuacją. W sumie, to dobrze, że coś takiego napisałam, bo muszę popracować nad lekkością tekstu i ciekawej prezentacji tego, co siedzi w mojej chorej głowie.
Miejmy nadzieję, że nie jest aż tak tragicznie, jak myślę.
Nie wrzucam NN z racji tego, że to nie kolejny rozdział.
Za wszystkie błędy z góry przepraszam (tym bardziej interpunkcyjne! :D)!
Wasza wdzięczna i wiecznie zabiegana,
Liz <3